Home » Blog » Jak przestać bać się mówić po niemiecku ?

Jak przestać bać się mówić po niemiecku ?

Ten problem zna chyba każdy uczący się niemieckiego – strach przed mówieniem . W tym artykule podpowiem ci, jak ten strach pokonać oraz gdzie znaleźć partnera do rozmów po niemiecku.

A jeśli chcesz  błyskawicznie zrozumieć najważniejsze zasady gramatyki i zacząć mówić po niemiecku  to zajrzyj do mojego power e-booka, który pomógł już ponad 1000 osobom poczuć się pewnie w języku niemieckim. 🇩🇪 🔥 Dowiedz się więcej tutaj.

Dlaczego boimy się mówić?

Na samym początku chciałabym powiedzieć, że..

To zupełnie normalne, że odczuwasz strach przed mówieniem w obcym języku.

Nie znam osoby, która od razu czuła się jak ryba w wodzie mówiąc po niemiecku. U jednych osób ten strach twa krócej, u niektórych dłużej. To chyba jedyna różnica. I nie jest to do końca związane z poziomem, na którym jest twój niemiecki. Strach jest przede wszystkim w głowie – i ma bardzo wielkie oczy.  

Pamiętam, że na początku mojej emigracji w Austrii, każda sytuacja w której musiałam mówić po niemiecku wiązała się dla mnie ze sporym stresem. A przecież mój niemiecki był wtedy na bardzo przyzwoitym poziomie. Wmówiłam sobie, że nie umiem, że mówię źle i nie dam rady, a „strach” poczuł się przy takim stanie umysłu „sehr wilkommen”. 

Co zrobić, by nie bać mówić się po niemiecku?

RADA NUMER 1: Wyluzuj

Niech zgadnę..

Kiedy mówisz po niemiecku, wydaje ci się, że wszyscy dookoła słyszą twoje błędy? 🙂

To teraz zastanów się z tej drugiej perspektywy – czy jeśli rozmawiasz z obcokrajowcem, skupiasz się na tym, jakie robi błędy, czy może raczej jesteś pod wrażeniem, że potrafi mówić po polsku?

Jedyną osobą, która skupia się na twoich błędach, jesteś ty sam. Co więcej, im więcej skupiasz się na  błędach, tym robisz ich coraz więcej, ponieważ się stresujesz. 

Błędy robi każdy – na początku robi się ich więcej, a z czasem też wkradnie się jakiś czasami. Oczywiście trzeba na tym pracować i rozwijać się językowo, ale nie ma sensu się z tego powodu gnębić.

Ważne, że starasz się coraz lepiej mówić po niemiecku i w ogóle mówisz, ponieważ….

RADA NUMER 2: Rozgadaj się

Żeby przestać bać się mówić… trzeba zacząć mówić. Tylko jak się rozgadać, kiedy właśnie na samą myśl o mówieniu po niemiecku ma ochotę zapaść się pod ziemię? Bariera językowa potrafi nieźle nas zablokować. 

Bez obaw – nie chcę ci poradzić, byś zagadywał do obcych ludzi na ulicy.. 🙂

W dzisiejszych czasach są inne, mniej stresujące rozwiązania i to we własnym domu. Mam na myśli konwersacje przez Skype. 

Nie ma tutaj złotej zasady jak często – im częściej tym lepiej. Ważne jest natomiast, by robić to regularnie, a nasz partner do rozmów był albo nativ speakerem, albo na poziomie minimum C1. W innym przypadku będziesz „osłuchiwać” się nie tylko ze swoimi błędami, ale i twojego partnera do rozmów i tworzy się.. błędne koło. 🙂 

RADA NUMER 3 : Mów otwarcie, że nie rozumiesz

Nie zrozumiałeś czegoś? Nie bój się poinformować o tym swojego rozmówcy. Inaczej skąd ma wiedzieć, że coś jest nie tak. Można powiedzieć:

  • „Ich habe nicht verstanden. Können Sie das bitte wiederholen?” ( Nie zrozumiałem. Czy może pan/pani powtórzyć?)

Jeżeli jesteś z kimś na „ty” powiesz:

  • „Ich habe nicht verstanden. Kannst du das bitte wiederholen?” ( Nie zrozumiałem. Czy możesz powtórzyć?)

Załóżmy, że nadal nie rozumiemy, a rozmówca owszem powtórzył, ale w takim tempie, ze nie wiemy nawet, kiedy powtórzył . Wtedy można powiedzieć :

  • „Entschuldigung, können Sie bitte  langsamer sprechen?” (Przepraszam, czy może pan/pani mówić wolniej?)
  • „Entschuldigung, kannst du bitte  langsamer sprechen?” (Przepraszam, czy możesz  mówić wolniej?)

Załóżmy, że zrozumieliśmy trochę – już jest dobrze, ale nadal  – no nie do końca. Wtedy należy zadawać pytania pomocnicze, które zaczynamy w ten sposób:

  • „Habe ich richtig verstanden ..” i teraz pytanie pomocnicze. (Czy dobrze zrozumiałem…)
  • Habe ich richtig verstanden, dass Sie morgen keine Zeit haben?”

Jeśli nadal nic nie rozumiesz, trudno – można spróbować zaproponować wtedy przełączenie się na język angielski, jeśli lepiej czujesz się w tym języku i powiedzieć:

  • „Sorry, can we switch to English?” (Przepraszam, możemy przełączyć się na angielski?)

Pamiętam jak pracując w Innsbrucku w Austrii, miałam ogromne problemy ze zrozumieniem wypowiedzi ze względu na dialekt.  Moim najczęstszym pytaniem było wówczas: 

  • „Entschuldigung, können Sie bitte Hochdeutsch sprechen?”

RADA NUMER 4: Nie myśl o gramatyce podczas rozmowy

Wiem, że trudno nie myśleć o tym, „jaki rodzajnik miał ten wyraz ” i „czy to na pewno odpowiednia końcówka”. Z doświadczenia jednak wiem, że jeśli za dużo mamy takich myśli w głowie, w ogóle mówić się odechciewa…

Postaraj się podczas rozmowy skupić na samej rozmowie, a rozważania gramatyczne zostaw na kiedy indziej. Gramatyka niemiecka nie jest ani trudna, ani łatwa i jeśli chcesz odczuwać coraz mniej stresu mówiąc po niemiecku, trzeba ją podszkolić.

Najważniejsze tematy z gramatyki podzielone według poziomów zaawansowania przygotowałam dla ciebie tutaj, a tutaj z kolei interaktywne ćwiczenia do każdej lekcji. 

PS. Ćwiczenia są bardzo, ale to bardzo ważne – chyba ważniejsze od samej teorii. 

„Z tym e-bookiem nie da się nie zrozumieć gramatyki!” -to jeden z setek Waszych komentarzy.♥ Ty też możesz w końcu ogarnąć gramatykę – szybciej i przyjemniej, niż Ci się wydaje.  ➭ Kliknij tutaj i rozhulaj Twój niemiecki! 

RADA NUMER 5 : Doceń siebie

Starasz się mówić w obcym języku – czy to nie jest powód do dumy? No przecież jest!

Warto sobie z tego zdawać sprawę i przypominać podczas rozmowy po niemiecku właśnie o tym, a nie o tym, że „znów pomyliłem rodzajnik”:

grafika z rodzajnikami i kobieta

Jeżeli skupisz się na swoich błędach czy niedociągnięciach, będziesz mieć mniej pewności siebie. Wtedy z kolei trudniej jest mówić obojętnie w jakim języku. Pracuj nad tymi niedociągnięciami i błędami, ale przestań się nimi zadręczać. Nie ma powodu dla którego miałbyś martwić się i stresować tym, że robisz błędy w języku, którego się uczysz. 

Mam nadzieję, że te 5 rad jakoś pomoże ci rozprawić się ze strachem. A jak wygląda twoja sytuacja? Boisz się mówić? Przezwyciężyłeś jakimś sposobem strach? Koniecznie podziel się tym w komentarzach!

 


Problem z gramatyką niemiecką?

Z moim innowacyjnym Kursem Mistrza Gramatyki zrozumiesz gramatykę tak szybko i prosto, jak nigdy dotąd. 

Anna
1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (4 votes, average: 4,25 out of 5)
Loading...

13 komentarzy do wpisu „Jak przestać bać się mówić po niemiecku ?”

  1. Cała prawda w tym co piszesz Aniu.
    Trzeba uwierzyć w siebie a język sam przyjdzie. Dziękuję za te złote rady ????????

    Odpowiedz
    • :))) to naprawdę jest podstawa według mnie – wiara w siebie i we własne możliwości. Oczywiście sama wiara nie wystarczy, ale jest podstawą do osiągnięcia celów i spełnienia marzeń… Pozdrawiam

      Odpowiedz
  2. Absolutnie nie zgadzam się, ze najważniejsze jest mówić i nie zastanawiać się. jak się mówi. Pamietam jak po roku nauki niemieckiego pojechałam do Niemiec i rzeczywiście, najpierw uważałam jak mówię, aby nie robić błędów, potem najważniejsza była komunikacja i byłam bardzo zadowolona, ze ja rozumiałam i oni tzn moi rozmówcy mnie rozumieją. Wróciłam do Polski i na pierwszej lekcji niemieckiego pewna siebie zaczęłam mówić, a moja nauczycielka robiła coraz większe oczy z przerażenia. Ważne jest, czy chcemy mówić, czy mówić poprawnie i do czego ten język będzie mi potrzebny, do pracy w trakcie wakacji jakoGastarbeiter czy w przyszłości jako inżynier czy lekarz do zawodowych kontaktów. Dlatego proszę nie uważać, ze wie Pani najlepiej i udziela rad, bo te rady nie zawsze są rozsądne, tak jak występujące nieraz błędy w pani tekstach.

    Odpowiedz
    • Nigdzie w tekście nie piszę, że „najważniejsze jest mówić i nie zastanawiać, jak się mówi”. Mówię między innymi o tym, by strach przed popełnieniem błędu nas nie zdominował oraz o tym, by zdając sobie sprawę z niedociągnięć językowych, mówić – mówić i pracować nad błędami. Zatem zanim wyrazi pani swoje zdanie, radzę najpierw przeczytać ze zrozumieniem. Piszę z własnego doświadczenia, każdy ma inne – może pani nauczycielka uważała za pomocne „robić wielkie oczy z przerażania” nad błedami ucznia, który z odwagą stara się coś powiedzieć w obcym języku. Ja tam bym się tak nie bała, błąd to błąd – trzeba go zlokalizować, przytulić i wyeliminować. Fakt, faktem – nie wolno pozwolić, by się utrwalił. PS. nie uważam, że wiem najlepiej, co mi pani zarzuca, również popełniam błedy i proszę wybaczyć, ale mam prawo dzielić się na moim portalu radami 🙂

      Odpowiedz
  3. Odnośnie rady numer 4 – ja tak właśnie mam, jak mam coś powiedzieć – szczególnie zdanie podrzędnie złożone, zanim się zastanowię nad rodzajnikiem, przypadkiem czy też liczbą mnogą, przyimkiem, końcówką przymiotnika itp. itd. – zależy od zdania, ale zawsze kroków do rozważań jest mnóstwo – to zazwyczaj nie pamiętam już jak zaczęłam zdanie i jakiego czasownika miałam użyć na końcu i czy faktycznie mam go użyć czy może już go użyłam wcześniej. Po prostu dramat. I nie jestem w stanie jakoś pominąć tego procesu myślowego czy go skrócić.

    Odpowiedz
    • Cześć Monika, też tak miałam 🙂 – to pewnieżadne pocieszenie. Co może podniesie Cię jednak na duchu to fakt, że to po prostu minęło. Nie jednak samo z siebie. Jeśli dużo słuchasz, czytasz, otaczasz się językiem, chcesz się nauczyć i uwierzysz, że Ci się uda (a do tego jeszcze potrafisz przezwyciężyć strach ..i mówisz) – nie ma opcji, to tylko kwestia czasu 🙂 trzymam kciuki i pozdrawiam, Ania

      Odpowiedz
  4. Z niemieckim i angielskim osłuchiwałam się od dziecka dzięki „satelicie”. Nie rozumiałam wiele, ale wiedziałam prawie wszystko z kontekstu. Ten „talent” pozostał mi do teraz. Niestety, pomimo uczenia się obu języków już od szkoły podstawowej, umiejętność mówienia po angielsku rozwinęła się u mnie znakomicie, a niemieckiego… niekoniecznie. Nigdy nie udało mi się rozwikłać tej zagadki. Ponieważ angielski od lat towarzyszy mi w życiu codziennym częściej niż język polski, bywa, że łatwiej niektóre sprawy wyrazić mi po angielsku. Moim marzeniem zawsze było osiągnięcie tej samej biegłości w niemieckim. Od lat zatem nieprzerwanie „zmuszam się” z przyjemnością do kontaktów z niemieckim i Niemcami. Zauważyłam po czasie, że moje bierne umiejętności językowe bardzo się poprawiły, jednak ciągle pojawia się myśl „Hm, piękne zdanie! W życiu sama tego tak ładnie nie napiszę.”. Dlatego też jestem na tej stronie. Bardzo mi się tutaj podoba i wierzę, że otaczając się przyzwoitymi materiałami, coś wreszcie drgnie.

    Odpowiedz
    • Hej Nina, ale się nauczysz 🙂 od tego jest ten partner. Jeśli jesteś na poziomie zupełnie początkującym lub masz blokadę, to w tym przypadku pomoże osoba, której po prostu zapłacisz za taką usługę. Pomoże Ci się otworzyć, skoryguje błędy, powie „jak to powiedzieć po niemiecku”. Wtedy wiesz, że jest to Twój czas i jesteś w pozycji ucznia, wtedy nie jest Ci aż tak głupio robić błędy, dukać i inne rzeczy, które są normalne na początku

      Odpowiedz

Dodaj komentarz